Akcja Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia narodziła się z miłości do Polski, do ojczyzny naszych przodków. Wyrzuceni 70 lat temu ze swojej rodzinnej ziemi Kresowianie pozostawili na Wschodzie wielką kulturową spuściznę, pozostawili groby swoich bliskich, dziś zdewastowane, wdeptane w ziemię. Odwiedzających te mogiły ogarnia wzruszenie, ale i wstyd. Jak mogliśmy zapomnieć o ludziach, którzy przez wieki byli cząstką naszej ojczyzny.
Uczniowie z Dolnego Śląska , w tym naszego powiatu i gminy od czterech lat ratują polskie cmentarze, wyrywają z zarośli te pozostawione na Kresach pamiątki.
Dolnośląskie dzieciaki uratowały dotychczas prawie 100 tysięcy polskich mogił , zaskarbiając sobie wdzięczność naszych Rodaków żyjących na obczyźnie i tych spragnionych kontaktu z utraconą ojczyzną.
Nasza akcja uczy młodych ludzi patriotyzmu, pozwala poznawać dzieje naszego narodu i losy kresowych rodzin, do których ci młodzi przynależą.
Pierwszy wyjazd na Ukrainę
To był nasz pierwszy wyjazd na Ukrainę w ramach akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia „ Przed wyjazdem mieliśmy wiele obaw, nie wiedzieliśmy, czego mamy się spodziewać, jaką sytuacje zastaniemy. Od samego początku napotykaliśmy wiele trudności – pęknięta szyba w busie, wysokie temperatury, męcząca podróż, która trwała 25 godzin. Mimo to, nie poddawaliśmy się. To, co zobaczyliśmy, bardzo nas poruszyło: rozlatujące się domy, drogi wymagające całkowitego remontu… A obok nich… na nowo pozłacane cerkwie… Nas urzekła przyroda, przestrzeń i ludzie. Spotkaliśmy się tam także z niesamowitą gościnnością Pierwsze spotkanie z cmentarzem w Obertynie było pozytywne – spodziewaliśmy się, że zastaniemy go w dużo gorszym stanie. Był jednak stosunkowo zadbany, ze względu na to, iż pochowani są na nim nie tylko Polacy, ale też Ukraińcy. W Obertynie jest też zwyczaj, że przed Zielonymi Świątkami porządkuje się cmentarz, w miarę możliwości także groby polskie. Odnowiliśmy około 40 napisów, postawiliśmy też około 10 przewróconych pomników, a kilka zacementowaliśmy. Karczowaliśmy także dziką roślinność i rozpoczęliśmy prace nad odnowieniem grobowca. Cmentarz został też przez nas sfotografowany i zewidencjonowany. Praca przy grobach była bardzo czasochłonna, ale dawała niesamowite efekty oraz zadowolenie. Zrobiliśmy wiele, ale do ideału jeszcze całkiem sporo brakuje. W Obertynie braliśmy także udział w mszach świętych, które odprawiane są tam dwujęzycznie – po polsku i ukraińsku. Zaśpiewaliśmy kilka polskich pieśni z akompaniamentem gitary i pomocą tamtejszych sióstr zakonnych – Polek. Odwiedziliśmy też tamtejszą bibliotekę, w która książek było stosunkowo mało, w porównaniu z polskimi bibliotekami. Praca na następnym cmentarzu, w Uszni, polegała głównie na samym karczowaniu. Przed rozpoczęciem prac, złożyliśmy wizytę Staroście Powiatu Złoczowskiego. Zostaliśmy przyjęci bardzo ciepło. W niedziele mieliśmy czas na zwiedzanie. Byliśmy m.in. w zamku w Złoczowie, w Muzeum Pisanki w Kołomyi, czy Muzeum Hucułów. Odwiedziliśmy miejsce bitwy obertyńskiej Największe wrażenie wywarł jednak na nas Lwów. Piękne miasto, bardzo podobne do Wrocławia. Klimat, jaki tam panuje, jest niesamowity. Odwiedziliśmy m.in. Cmentarz Łyczakowski, starówkę, wiele kościołów, fabrykę czekolady. Zobaczyliśmy też Operę Lwowską. Na Ukrainie zobaczyliśmy poznaliśmy inną kulturę, inne zwyczaje, a praca jaką wykonaliśmy jest również nie bez znaczenia. Wrażenia, jakich doznaliśmy z pewnością zostaną w naszej pamięci na zawsze. Jesteśmy szczęśliwi , że uczestniczyliśmy w takiej niezwykłej lekcji i dziękujemy wszystkim dzięki którym takie wydarzenie było możliwe.
Uczestnicy wyprawy
DO STARTU
Dzień(s)
:
Godzina(y)
:
Minut(y)
:
Sekund(y)
ORGANIZATOR :
Stowarzyszenie Wsparcia Pokolenia.
PARTNERZY:
- Stowarzyszenie Moja Bystrzyca.
- Zespół Szkół w Bystrzycy.
- OSP Bystrzyca.